Zaczęło się od Bike Café w Poznaniu , działającej od połowy 2012 roku. Stworzył ją wraz ze swoją dziewczyną Marcin Łojewski, który zainspirował się podobną inicjatywą realizowaną w Kopenhadze. Już latem ubiegłego roku zapowiadał, że planuje zbudowanie całej sieci takich kawiarni. I słowa dotrzymał – stanowisko Bike Café pojawiło się właśnie w Warszawie. W poniedziałek 20 maja zadebiutowało na placu Defilad.
- Mobilność naszej kawiarni wynika z faktu, iż stanowisko do serwowania kawy umieszczone jest na retro rowerze, który codziennie przyjeżdża do centrum Poznania, aby dać mieszkańcom możliwość szybkiego wzmocnienia się łyczkiem pobudzającego espresso lub złapania dużego kubka orzechowego latte na dłuższe rozmowy w pobliskim parku – wyjaśniają założyciele Bike Café.
Bike Café jest pierwszą mobilną rowerową kawiarnią, lecz pomysł Marcina Łojewskiego podchwyciły już inne miasta. W Szczecinie działa Café Rower, natomiast w Łodzi – kawiarnia Pana Rowerskiego. Każda z mobilnych kawiarni, wyposażona w profesjonalny ekspres, łączy zamiłowanie właścicieli do kultury rowerowej i dobrej kawy. Działają w centrach miast i pojawiają się na miejskich imprezach: jarmarkach i festiwalach.
Kawiarnie rowerowe świetnie wpisują się w modę na wszystko, co ekologiczne. Są też próbą poprawienia polityki rowerowej w polskich miastach, a jak wiadomo, nasz kraj nie trafił do rankingu europejskich miast przyjaznych rowerzystom . Ich właściciele rabatami zachęcają właśnie cyklistów. Kawiarnie rowerowe mają jednak pewną wadę: są uzależnione od warunków pogodowych.
Ceny w polskich kawiarniach rowerowych:
Bike Café: od 5 zł za espresso do 11 zł za kawę mrożoną
Pan Rowerski: od 5 zł za espresso do 7 zł za latte
Café Rower: od 5 zł za espresso do 7 zł za latte
Bike Cafe w Poznaniu Fot. Bike Cafe |
Kawiarnia Pana Rowerskiego w Łodzi Fot. Pan Rowerski |
Cafe Rower w Szczecinie Fot. Cafe Rower |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz