12/31/2012

Przepis na prosty sernik

Składniki:
1 kg sera mielonego
9 jaj
3/4 kostki margaryny bądz masła
1,5 szklanki cukru
cukier wanilinowy
3 łyżki mąki pszennej

Tłuszcz stapiamy i studzimy do temperatury pokojowej.Żółtka ubijamy z cukrem i cukrem wanilinowym, mieszamy ze stopionym masłem bądź margaryną i serem.Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Przesiewamy przez sitko mąką wraz z proszkiem do pieczenia i wszystko delikatnie mieszamy do powstania jednolitej masy.

Masę przekładamy do natłuszczonej i posypanej bułką tartą formy-dużej, do tart. Sernik pieczemy przez 50 minut w 180C. PO ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem. Nie ma to jak klasyczny sernik!

MAKARONIKI

Makaroniki – słodkie ciastka przyrządzane z białek jaj, cukru pudru i mielonych migdałów, czasem także z niewielkim dodatkiem masła, mąki, drożdży, miodu, śmietany, żółtek, czekolady, kakao, bakalii, przypraw korzennych. Zamiast migdałów używane są niekiedy mielone orzechy włoskie, laskowe, ziemne, mak, pistacje, pestki dyni, nasiona słonecznika, a nawet płatki owsiane, wiórki kokosowe lub pokruszone sucharki.
Makaroniki piecze się w niskiej temperaturze w formach lub na blasze. W zależności od czasu pieczenia i użytych składników mogą być one kruche i chrupiące lub miękkie, o strukturze przypominającej marcepan. Po ostudzeniu przekłada się je czasem kremami, dekoruje polewą, lukrem lub posypuje cukrem pudrem.
Mimo dużych walorów smakowych i wysokiej wartości odżywczej w Polsce są to ciastka niezbyt popularne, częściej spożywa się podobne do nich, ale tańsze w produkcji i nadające się do dłuższego przechowywania, bezy.


Składniki na ciasteczka w 3 smakach
 (na ok. 70 sztuk złożonych makaroników):
4 białka
350 g cukru pudru
200 g mielonych migdałów
62 g białego cukru
szczypta soli
1 łyżeczka esencji waniliowej (na bazowe makaroniki)
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (na kawowe)
2 łyżeczki syropu z grenadiny lub barwnik w proszku (na różowe)

Propozycje nadzień:
1)ulubiona marmolada

2) tabliczka ciemnej czekolady rozpuszczona
 i wymieszana ze 100 ml kremówki

3) Składniki na masę amaretto:
60 g miękkiego masła 
100 g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
2 łyżki likieru amaretto

4)Składniki na masę malinową:
60 g miękkiego masła 
100 g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
garść świeżych malin

5)Składniki na masę cytrusową:
60 g miękkiego masła 
100 g mascarpone
3 łyżeczki cukru pudru
1 łyżeczka wody pomarańczowej
1 łyżeczka soku z limonki

Przygotowanie bezików: Cukier przesiewamy do miski. Dodajemy migdały. Dobrze mieszamy.
W osobnym naczyniu ubijamy pianę z odrobiną soli. Dodajemy cukier. A gdy piana jest już sztywna po jednej łyżce dosypujemy powoli migdały zmieszane z cukrem pudrem.  Na samym końcu dodajemy esencję waniliową i dobrze mieszamy.Masę podzieliłam na 3 porcje. Jedną wykorzystałam od razu - uzyskałam masę waniliową, podstawową. Nakładałam ją za pomocą szprycy (w zestawie Lékué znajduje się bardzo praktyczny, opatentowany pojemnik) na matę, która ma zaznaczone kółka: mniejsze oznacza ile masy nakładamy, a większe ogranicza ciasto przed ewentualną ucieczką.
Oczywiście możemy także do tego celu wykorzystać papier do pieczenia, ale wtedy proponuję zaznaczyć sobie kółka pisakiem, by beziki wyszły równej wielkości.
Każdorazowo makaroniki po wyłożeniu na blachę muszą odczekać około 30-35 minut zanim będziemy je piec.  Beziki pieczemy przez 20-25 minut w temperaturze 150 stopni (z termoobiegiem).

Przygotowanie nadzienia: Składniki wystarczy dobrze zmieszać i nadzienie jest gotowe. W przypadku masła, należy je utrzeć z cukrem, a potem dodać resztę składników.
Masę nakładamy na jedną część makaronika i dociskamy drugą. Czekoladę nakładamy delikatnie nożem/łyżeczką, bo jest bardzo gęsta. Do marmolady najlepsza będzie łyżeczka, a do innych mas można użyć szprycy.


Coś innego, coś nowego: florentynki

Florentynki to cieniutkie ciastka, przygotowywane z niewielkiej ilości mąki, płatków migdałowych, orzechów laskowych, rodzynek, cukru i śmietany. Często dodaje się do nich czekoladę, czasem także suszone owoce, np. wiśnie czy figi, i inne orzechy, np. pistacjowe.

Nazwa sugeruje, że wymyślono je we Florencji, ale ich pochodzenie nie jest znane, przypuszcza się tylko, że pochodzą z Francji. Są to ciastka łatwo dostępne i popularne na całym świecie, sprzedawane zarówno w sklepach, jak i kawiarniach. Własnoręcznie upieczone mogą być doskonałym prezentem.


Składniki:
200 g płatków migdałowych
150 g suszonych owoców
50-70 g mielonych migdałów
80 g masła
200 g cukru
150-170 ml śmietany 36% 
100 g czekolady białej lub ciemnej 
do posmarowania spodów ciasteczek

W garnku podgrzewamy masło z cukrem do czasu, aż zacznie zmieniać kolor na złoty. Dolewamy śmietanę i cały czas mieszając masę, na małym gazie, doprowadzamy do całkowitego rozpuszczenia i połączenia się składników. W momencie, gdy masa karmelowa jest gotowa, dodajemy wymieszane wcześniej w mice migdały mielone, płatki migdałowe i suszone lub kandyzowane owoce. Mieszamy dalej gotując całość przez około 1 minutę.

Gorącą masę wykładamy na blaszkę wyściełaną papierem do pieczenia. I teraz, są dwie szkoły; pierwsza radzi, aby układać kopczyki na kształt ciasteczek, a druga, aby wyłożyć całą masę na raz, rozkładając ją w miarę równo na blaszce. W obu przypadkach, aby uzyskać piękne i równe ciasteczka, trzeba posłużyć się okrągłą wycinarką (ostrą najlepiej metalową, moja ma średnicę 5,5 cm) po upieczeniu masy. Ja wybieram metodę drugą, całą masę rozkładam na blaszce wyściełanej papierem, piekę, a następnie wycinam ciasteczka, które studzę na kratce. Staram się wycinać tak, aby uzyskać jak najwięcej ciasteczek, i ten właśnie sposób wydaje mi się znacznie lepszy, szybszy i wydajniejszy.

Masę pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 160C (grzanie góra + dół + termoobieg) przez około 15 minut na środkowym poziomie piekarnika. Gdy się ze złoci, wystawiamy blaszkę na blat kuchenny i czekamy około 2 minut, aż bez większego problemu będę mogła wycinać ciastka. Masa musi być ciepła, wtedy idzie to najłatwiej, jeżeli coś nam pęknie, łatwo się zlepi, wystarczy ucisnąć plastyczną masę. Okrągłe ciasteczka przekładamy na kratkę do studzenia i pozwalam im zupełnie wystygnąć. Gdy są twardawe i chrupkie, spody smaruję rozpuszczoną i przestudzoną czekoladą o plastycznej konsystencji, gdy zastygnie możemy zacząć się nimi delektować!

12/30/2012

Z cyklu śniadania: CROISSAINT Z MIGDAŁAMI

Składniki:
6 croissantów 
2 - 4 łyżki płatków migdałowych
cukier puder

syrop:
2 łyżki cukru
2 łyżki rumu
1 szklanka wody

nadzienie migdałowe:
100 g cukru
100 g zmielonych migdałów
100 g miękkiego masła
szczypta soli
2 jajka
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego

  1. syrop: do rondelka wlewamy wodę, dodajemy cukier i rum. Gotujemy na średnim ogniu mieszając. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 1-2 minuty. Zdejmujemy z ognia i pozostawiamy do ostudzenia. Przelewamy do głębokiego talerza.
    nadzienie migdałowe: przesypujemy cukier, zmielone migdały i sól do miski i dokładnie mieszamy. Dodajemy masło i miksujemy na gładką masę. Dodajemy jajka, po jednym na raz, cały czas miksując. Z uzyskanej masy formuj
    Piekarnik rozgrzewamy do 180 C. Wykładamy blachę papierem do pieczenia. Przekrawamy rogaliki na pół. Każdą połówkę musimy zamoczyć w syropie, tak aby całe były zwilżone.  Na pergaminie kładziemy dolną połówkę croissanta i smarujemy ją (grubo) nadzieniem migdałowym. Przykrywamy górną częścią rogala i posypujemy płatkami migdałowymi. 
    Pieczemy croissanty ok. 12-13 minut, aż płatki się zezłocą. Po wyjęciu, gdy ostygną posypujemy grubą warstwą cukru pudru.

Ciasteczka pomarańczowe z pistacjami

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić przepis na nietypowe w Polsce ciasteczka pomarańczowe z pistacjami. Są maślane o posmaku pomarańczy z posmakiem pistacji. Mniam. Przepis wart wypróbowania!
Składniki:

ciasto:

1/2 szklanki solonych, łuskanych pistacji
1 pomarańcza
2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli (opcjonalnie)
2/3 filiżanki masła (temp. pokojowa)
1/4 filiżanki cukru pudru
2 jajka
2 łyżeczki aromatu waniliowego

krem:

80 g kremówki
80 g masy krówkowej
płaska łyżeczka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości wrzątku
opcjonalnie: łyżka cukru pudru
garść łuskanych pistacji


ciasto: Rozgrzewamy piekarnik do 180 C. Wykładamy dużą blachę papierem do pieczenia Następnie drobno ruszt skórki od pomarańczy. Aby rozgnieść pistacje, połóż je na desce do krojenia i dnem naczynia naciskaj na nie dopóki się nie przepołowią. Następnie ścieramy skórkę z pomarańczy. W średniej misce, za pomocą widelca, mieszamy mąkę z sodą i solą. (Można pominąć ten krok, jeśli same w sobie są bardzo słone). W dużej misce, przy użyciu miksera, ucieramy masło z cukrem na średnich lub wysokich obrotach przez 3 min.

Wbijamy do tego po 1 jajku.  Następnie dodajemy aromat wanilii. Mieszamy jeszcze chwilę na niskich obrotach do całkowitego połączenia się składników. Dodajemy pistacje i skórkę z pomarańczy.Ciasto nakładamy czubatymi łyżkami do małych tartaletek. Pieczemy w środkowym poziomie piekarnika, aż ciasteczka zaczną brązowieć na krawędziach, (10 do 12 min). Następnie wyjmujemy ciasteczka z piekarnika do ostygnięcia. Powtarzamy powyższe czynności z pozostałym ciastem.

krem: Kremówkę ubijamy na sztywno. Dodajemy cukier puder, miksujemy. Żelatynę rozrabiamy zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu, studzimy. Odstawiamy na chwilę, aż masa zacznie tężeć. Taką tężejącą układamy na ciasteczkach. Pistacje rozdrabniamy jak wcześniej i posypujemy nimi ciastka.

Czekoladowe ciasto z masłem orzechowym

Składniki:
ciasto
8 łyżek niesolonego masła
1/2 szklanki cukru
1 żółtko
3/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1,25 szklanki mąki
1/4 szklanki kakao

nadzienie
6 łyżek masła
3/4 szklanki masła orzechowego*
1/2 szklanki cukru
2 łyżki śmietany kremówki

czekoladowa polewa:
1/2 szklanki śmietany kremówki
2 czekolady deserowe


TU znajdziesz przepis na domowe masło orzechowe


W misce mieszamy za pomocą miksera masło z cukrem, żółtkiem i wanilią. Kiedy utworzy się jednolita masa, dodajemy do niej przesianą mąkę i kakao. Ponownie miksujemy. Przelewamy całość do formy.
Rozgrzewamy piekarnik do 175 C. Pieczemy ciasto przez 20-25 minut.

Nadzienie: mieszamy w misce masło, cukier, śmietanę i masło orzechowe tak, by składniki utworzyły gładką konsystencję. Kiedy tarta ostygnie, wylewamy na nią nadzienie i równomiernie je rozsmarowujemy. Wstawiamy następnie całość do lodówki na pół godziny. Rozpuszczamy w kąpieli wodnej czekoladę ze śmietaną. Wylewamy polewę na wierzch kremowego nadzienia i ponownie odstawiamy ciasto do ostygnięcia.

12/29/2012

Foccacia z pomidorami, kozim serem i oliwkami

Składniki (na 2 tarty: 8-10 porcji):

ciasto:

2,5 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
1 szklanki niesolonego masła
1/2 szklanki zimnej wody

farsz:

3 duże, dobrej jakości pomidory
100g koziego sera
1/2 szklanki czarnych oliwek bez pestek
2 łyżeczki gruboziarnistej soli
2 łyżki oliwy z oliwek
pęczek bazylii


Umieszczamy mąkę i sól w misce a następnie dodajemy masło.Dodać wodę i wymieszać ręcznie, aż składniki się połączą. Umieszczamy kawałek folii na blacie, a następnie wyjmujemy zawartość miski na folię. Zawijamy szczelnie i wstawiamy do lodówki na co najmniej 20 minut. Można też wstawić ciasto do lodówki na 20 minut,a następnie umieścić w szczelnym worku i zamrozić.

Rozgrzewamy piekarnik do 185 C. Kroimy ciasto na pół, a następnie każdą połówkę posypujemy mąką i rozwałkowujemy na cienki placek. Nakładamy ciasto na specjalne naczynie do tart, tak aby krawędzie zwisały na boki .

Pierwsza warstwa składa się z plastrów koziego sera. Następnie usuwamy nasiona i dodatkowy sok z pomidorów, i dodajemy je w równej warstwie na kozi ser. Posypujemy górę posiekanymi oliwkami i solą.

Delikatnie zaginamy krawędzie na wierzchu nadzienia, zaciskamy gdzie trzeba. Pieczemy przez 45 minut lub do momentu, gdy wierzch tatry się zarumieni. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy około 10 minut. Posypujemy pokrojoną bazylią na wierzchu i skrapiamy oliwą z oliwek.

12/28/2012

Empanadas z łososiem, szpinakiem i kozim serem

Empanadas to nietypowe rogalikipierożki. Nadziewane są najczęściej mięsnym farszem z warzywami lub seremSmażone w oleju lub pieczone na blasze. Do ich zrobienia można wykorzystywać ciasto podobne do ciasta francuskiego, pierogowego lub chlebowego. 

Występują w różnych odmianach, zależnie od kraju i regionu. Są popularnym daniem w Ameryce Południowe, szczególnie w Argentynie i Chile. Moje ulubione to te, których ciasto jest bardzo cieniutkie i zrobione na maśle (w wielu miejscach wciąż jest to tradycyjnie smalec lub kombinacja masła z margaryną), z dużą ilością nadzienia. 

W Argentynie do przygotowywania empanad używa się mąki tortowej,  ale często robię też zdrowszą wersję z dodatkiem mąki pszennej pełnoziarnistej lub orkiszowej. Moje ulubione nadzienie to wędzony łosoś, szpinak i kozi ser. 


Składniki:
ciasto klasyczne:

1kg mąki tortowej
1 łyżeczka soli 
250g rozpuszczonego masła
1 1/2 szklanki wody w temp. pokojowej (375ml)

ciasto razowe:
500g mąki tortowej
500g mąki pszennej / orkiszowej razowej
1 łyżeczka soli
250g rozpuszczonego masła
1 3/4 szklanki wody w temp. pokojowej (438ml)

nadzienie:
6 plastrów wędzonego na zimno łososia
4 plastry koziego sera (może być naturalny albo ziołowy)
2 garście świeżego szpinaku

dodatkowo 1 jajko


W dużej misce mąkę mieszamy z solą, dodajemy rozpuszczone masło i wodę. Dłonią delikatnie mieszamy składniki, formujemy kulę. Ważne: ciasta staramy się nie zagniatać, ugniatamy je tylko tyle, by połączyć wszystkie składniki. Kulę zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy na pół godziny/godzinę w temperaturze pokojowej do odpocznięcia.

Po tym czasie dzielimy je na 4 części. Bierzemy jedną część (pozostałe trzymamy przykryte folią, by nie wyschły) i na posypanym mąką blacie/stolnicy bardzo cieniutko rozwałkowujemy na grubość ok. 2mm. Przykrywamy folią i zostawiamy do odpocznięcia na 15 minut. Nagrzewamy piekarnik do 
250 C. Dwie duże blaszki (od piekarnika) wykładamy papierem do pieczenia.

Pierścieniem cukierniczym/talerzykiem/miseczką o średnicy 12 - 14 cm wycinamy krążki ciasta. Strzepujemy nadmiar mąki z ciasta, brzegi (tylko jedną stronę!) smarujemy wodą, używając pędzla lub po prostu palca.


Łososia i kozi ser kroimy na 8 kawałków. Szpinak myjemy i siekamy. Do każdego pierożka wkładamy po kawałku łososia, sera i odrobinie szpinaku.W sumie w środku powinna być czubata łyżka nadzienia. Składamy empanadę, dobrze dociskając brzegi. Robimy falbankę albo przyciskamy brzegi widelcem. 
Rozwałkowuję kolejne porcje ciasta i powtarzam wycinanie i nadziewanie aż do zużycia całości.
Gotowe empanady smarujemy roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 
20 - 25 minut aż będą bardzo złote


Sposoby serwowania potraw w restauracji

Żyjemy w barbarzyńskich czasach. Jednym z dowodów na to, jest ten fakt, że w 95% (albo i więcej) restauracji stosuje się serwis amerykański, który jeszcze kilkanaście lat temu charakterystyczny był tylko dla lokali niższej kategorii, również w Stanach Zjednoczonych. Serwis ten jest najbardziej uproszczonym serwisem. Polega na przyniesieniu gościom potrawy wraz z większością dodatków na jednym talerzu, z którego gość będzie jadł. Jak zwracają na to uwagę specjaliści w naprawdę dobrych restauracjach takiego serwisu się nie stosuje. 

W takich restauracjach stosuje się serwis familijny, rosyjski, francuski lub angielski. 


Serwis familijny nie należy, jak sama nazwa wskazuje, do najbardziej eleganckich serwisów. Jest to jednak krok naprzód w stosunku do serwisu amerykańskiego. W jego ramach podaje się potrawy i dodatki na oddzielnych półmiskach, z których goście nakładają je sobie sami. Pojawiają się w tym wypadku liczne obowiązki dla mężczyzny (lub dla zapraszającego, gdy jest więcej niż dwóch uczestników spotkania lub nawet dla kilku mężczyzn, gdy towarzystwo jest mieszane i liczy więcej osób). Mężczyzna nie wstając z krzesła bierze w ręce kolejne półmiski i podtrzymując je zbliża do kobiety tak, aby mogła ona łatwo (nie brudząc przy okazji stołu) nabrać ich zawartość na talerz. Następnie (gdy na talerzu kobiety znajduje się wszystko, czego sobie życzyła) nakłada sobie. Nie powinni nałożyć za mało, ale i nie za dużo. Trzeba tu pamiętać, że nie bierzemy niczego z półmisków własnymi sztućcami (na każdym będą sztućce do nakładania). Oboje nie powinni raczej dobierać potraw czy dodatków więcej niż jeden raz (najlepiej nałożyć sobie od razu taką porcję „jak trzeba”). Mężczyzna musi tu zadbać, aby kobieta miała wszystko, co trzeba na talerzu. Od czasu do czasu proponuje jej więc dobranie poszczególnych składników posiłku. 

Serwis rosyjski jest bardzo eleganckim typem serwisu. Warto, by ukoronowaniem randki (czy jakiegoś oficjalnego spotkania) była wizyta w restauracji, gdzie on występuje. 

Stosuje się przy nim srebrną zastawę. Obowiązuje w nim uroczysty ceremoniał. 

Kelner stawia podgrzane talerze przed każdym gościem. 

Następnie stojąc po lewej stronie gościa trzyma półmisek z daniem i pokazuje je gościowi. Gość aprobuje danie skinieniem głowy. Wtedy kelner nakłada mu porcję na talerz i podchodzi z półmiskiem do następnego gościa zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub według zasad precedencji podając najpierw kobietom od najważniejszej do najmniej ważnej (na końcu żonie gościa honorowego i gospodyni), a potem mężczyznom od najważniejszego do najmniej ważnego (na końcu gościowi honorowemu i gospodarzowi). 

Procedura ta powtarza się w odniesieniu do dodatków i pozostałych dań. Nasza rola sprowadza się tu do milczącej aprobaty dań i dodatków i prowadzenia z obsługą swego rodzaju dialogu za pomocą sztućców. 

Jeżeli chcemy, aby kelner dołożył nam jeszcze coś na talerz składamy sztućce w trójkąt o ostrym kącie czubkami trzonków w naszą stronę w taki sposób by przeciwne końce sztućców się dotykały (widelec zwrócony jest zębami do góry, nóż ostrzem w lewą stronę). Jeżeli skończyliśmy jeść potrawę kąt pomiędzy sztućcami jest bardziej rozwarty, a ich końce nie dotykają się (są od siebie w wyraźnym oddaleniu – kilka centymetrów). 

Jeszcze bardziej uroczysty jest serwis francuski. Odnosi się on jednak tylko do niektórych dań. Warto jednak z niego skorzystać, by podkreślić wagę spotkania. Odbywa się on również na srebrnych tacach i półmiskach. 

Potrawy przygotowywane są na oczach gościa na specjalnym małym stoliku. Produkty przynoszone są z kuchni na srebrnych tacach i półmiskach i stawiane na stolikach nazywanych gueridon (okrągły stolik na jednej nodze). Potrawy są przygotowywane na naszych oczach na specjalnych maszynkach spirytusowych. 

Na naszych oczach mięso oddziela się od kości (czy ości), kroi i dekoruje, a następnie podaje nam na talerzach. Przy serwisie tym pracuje przynajmniej dwóch kelnerów. Nasza rola jest tu całkowicie bierna. Obserwujemy i cierpliwie czekamy. 

Serwis angielski stosuje się z reguły podczas oficjalnych przyjęć w salach restauracyjnych oraz w prywatnych domach. Jest bardzo uroczysty. W niektórych restauracjach możemy go sobie zażyczyć nawet dla dwóch osób. Z kuchni przynosi się główne danie w całości (cała ryba, kaczka, prosię) na półmisku oraz na innych półmiskach dodatki i stawia się to wszystko przy gospodarzu czy gospodyni (w naszym przypadku przy mężczyźnie). Osoba ta sama (lub z pomocą kelnera) kroi mięso, nakłada na talerze, nakłada na nie również dodatki i przekazuje kelnerowi, który stawia te talerze przed gośćmi (w naszym wypadku przed kobietą). 

W tym serwisie mężczyzna jest zaabsorbowany krojeniem potraw i nakładaniem ich na talerze i musi wykazać się w tym pewnymi umiejętnościami. Okazuje jednak w ten sposób szczególne względy kobiecie traktując ją jak przysłowiową królową. 

Istnieje jeszcze z dawien dawna specyficzny serwis polski. Piszemy o nim dla porządku i niejako przy okazji. Nie stosuje się go (co mnie zadziwia) w żadnych, również polskich, restauracjach. Można jednak (i warto) zastosować go na przyjęciu domowym. Warto uświadomić sobie, że w języku polskim występują dwa (wydawałoby się jednoznaczne) terminy: „potrawa” i „danie”. Ten pierwszy oznacza np. mięso wraz z dodatkami. Ten drugi zaś oznacza historycznie i w istocie całe „podanie”, a więc wszystko (wiele różnych dodatków i zakąsek), co zostało podane do danej potrawy na stół. Tak więc serwis polski oznacza kilka (co najmniej kilka) podań. Po zjedzeniu pierwszego dania zmienia się wszystko na stole (łącznie z obrusem i ozdobami stołu) – podaje się nowe dodatki i zakąski – zastawia się zatem cały stół od nowa. 


12/27/2012

TIRAMISU

Tiramisu to mój ulubiony deser, bo łączy to co lubię najbardziej: kawę, słodycz i lekko gorzkie kakao. A co najciekawsze jest tak proste do zrobienia. Jest to pyszny włoski deser, którego nazwa w wolnym tłumaczeniu znaczy "popraw mi nastrój".  Mi zdecydowanie poprawia.



Składniki:

1 kg serca mascarpone
1 opakowanie biszkoptów "języczków"
0,25 l mocnej rozpuszczalnej kawy 
(jeśli mamy możliwość użyjmy parzonego espresso)
4 żółtka
4 płaskie łyżki cukru
kakao

Żółtka ubijamy z cukrem na gładką masę, dodajemy serek mascarpone, mieszamy sprawnie, nie dopuszczając do zważenia się całości. Biszkopty moczymy w kawie, odsączamy, układamy w tortownicy/pucharkach/szklanej misce, nakładamy krem, na to kolejną warstwę namoczonych w kawie biszkoptów i ponownie krem. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na co najmniej 5 godzin, a najlepiej na całą noc. Podajemy posypane cienką warstwą kakao. Możemy podać udekorowane listkami mięty.

12/26/2012

Jak to się je? cz.I

Kawior powinniśmy otrzymać w miseczce umieszczonej na lodzie. Bierze się go łyżeczką i przenosi na swój talerz, skrapia sokiem z cytryny. Jemy go widelcem zagryzając chlebem posmarowanym masłem lub smarujemy pieczywo masłem, nakładamy na nie kawior, skrapiamy cytryną, bierzemy do ręki i zjadamy (jest to jeden z niewielu wypadków, gdy można coś gryźć; przypomnijmy, że savoir vivre wyklucza gryzienie nawet kromki chleba; dopuszcza właściwie jedynie obgryzanie kości: drobiu i żeberek itp.). 


Cytrynę można otrzymać nie tylko do herbaty, ale również do mięsa lub ryby. Serwowana jest ona w postaci plasterków lub ósemek. Plasterki kładziemy widelcem na potrawie i wyciskamy nożem. Z ósemkami możemy postąpić podobnie, ale możemy również brać je za skórkę do ręki i tak wycisnąć. 


Jajka na twardo rozdrabniamy widelcem. 

Oliwki jemy za pomocą specjalnego szpikulca lub wykałaczki nadziewając oliwkę i wkładając ją do ust. Możemy je też brać w palce (wskazujący i kciuk). Co zrobić jeżeli oliwka jest z pestką? Wypluwamy ją do otworka zrobionego przez złożenie palca wskazującego i odkładamy na specjalny talerzyk. Jeżeli go nie ma należy o niego poprosić kelnera. W żadnym wypadku nie wypluwamy pestki na łyżeczkę i nie wrzucamy jej do popielniczki (przypomnijmy: popielniczka służy tylko i wyłącznie do niedopałków i popiołu z papierosów). 

Pasztet jemy tylko widelcem. Niektórzy dopuszczają jednak użycie noża. Przyda się on z pewnością wtedy, gdy pasztet jest w cieście. 



Ostrygi oczyszczamy ze skrzeli i jelit (czarny punkt w mięsie) specjalnym widelcem, posypujmy pieprzem i solą, wyciskamy na nie cytrynę; przytrzymujemy lewą ręką muszlę, i widelcem trzymanym w prawej ręce przenosimy ostrygę do ust. 


Do sałaty nie używamy noża. 

12/25/2012

Świąteczny drink: Mudslide Xmas

Składniki:
60 ml wódki,
30 ml likieru kawowego Kahlua
30 ml Baileys Cream
polewa czekoladowa
lód


Składniki wlewamy do shakera z lodem i dobrze wstrząsamy razem. Do kieliszka koktajlowego lub szklanki typu old-fashioned wlewamy po ściankach polewę czekoladową i przecedzamy zawartość shakera. Polewamy lekko Kahluą ewentualnie likierem czekoladowym. Pijemy przez przecietą na pół słomkę. Mniam!

Świąteczne desery: kluski z makiem

Oprócz typowych bożonarodzeniowych ciast, typu sernik, makowiec czy szarlotka w moim rodzinnym domu nigdy nie mogło zabraknąć w wigilijny wieczór klusek z makiem. Piszę klusek celowo, bo to nie był makaron, tylko własnoręcznie robione przez moją prababcię kluski. Zawsze danie było podawane już na sam koniec, ale nikt nigdy nie mógł odmówić sobie, żeby zjeść chociaż połowę, nałożonej z dużą górką, od serca, porcji. Niestety ludzie odchodzą, a wraz z nimi pewne tradycje. Raz zrobiliśmy ten deser, tak jak podaję w przepisie poniżej, ale to już nigdy nie będzie to samo. A szkoda. Z ciepłym wspomnieniem polecam wam to słodkie danie:


Składniki:
0,5 kg długiego makaronu
0,5 kg maku
0,5 l miodu
0,5 szklanki rodzynek
0,5 szklanki migdałów
smażona skórka pomarańczowa



Mak zalewamy wrzątkiem (można mlekiem), stawiamy na ogniu i doprowadzamy do wrzenia. Odstawiamy na ok. 12 godzin, po czym wylewamy na sito i dwukrotnie przepuszczamy przez maszynkę do mielenia. Mieszamy z ugotowanym makaronem, miodem i bakaliami.

UWAGI: Do tej potrawy można użyć również gotowej już masy makowej w puszkach dostępnej w sklepach.

Świąteczne drinki: Grog

Grog to gorący napój na bazie ciemnego rumu, który doskonale rozgrzeje nas w zimowe wieczory i który może być dobrą alternatywą dla osób, które nie lubią grzanego wina, piwa czy cydru.


Składniki:
4 łyżeczki miodu
2 łyżeczki masła
80 ml rumu (ciemnego)
20ml soku z limonki
gorąca woda

Wlewamy miód do szklanki i zalewamy do 1/3 wysokości wrzątkiem. Dodajemy masło i mieszamy tak, by masło się rozpuściło. Dodajemy resztę składników i dopełniamy gorącą wodą. Do grogu możemy dodać także korzenne przyprawy, takie jak cynamon, wedle upodobań.

12/24/2012

Carpaccio z łososia z kozim serem i marynowaną papryką

Carpaccio z łososia z kozim serem to z jednej strony wykwintna przystawka serwowana na przyjęciach, jak i wspaniałe danie kolacyjne, którym można sprawić sobie przyjemność bez specjalnej okazji.                                                                                                                                          Składniki:

200 g świeżego łososia

50 g sera koziego 
4 papryczki marynowane
rukola
10 g migdałów w płatkach


sól, świeżo mielony pieprz 

marynata:
4 łyżki oliwy z oliwek 
sok z cytryny 
cebula



Z wyżej wymienionych składników przygotowujemy marynatę. Gdy wszystkie składniki dobrze się ze sobą połączą smarujemy nią przy pomocy pędzla kuchennego dokładnie każdy kawałek łososia. Na wierzch układamy pokruszony kozi ser i pokrojone papryczki. Całość skrapiamy resztą marynaty, posypujemy listkami rukoli, migdałami i doprawiamy odrobiną soli i świeżo zmielonego pieprzu czarnego. Delikatny łosoś najlepiej smakuje z małą ilością przypraw, dlatego postarajmy się nie przesadzić z solą i pieprzem.
Tak przygotowane carpaccio jest gotowe do podania. Najlepiej smakuje z chrupiącymi grzankami lub świeżą bagietką i rukolą.

RADA: Mięso łososia musi być bardzo cienko pokrojone lub rozbite. Jego cienkie plasterki rozkładamy równomiernie na talerzu. Następnie skrapiamy sokiem z cytryny aby podkreślić smak delikatnego mięsa i zatrzymać lekko różowy kolor.

KURCZAK NA BUTELCE


Kurczak na butelce to efektowne, proste danie. Jeśli nie mamy pomysłu co nowego można by podać swoim gościom np. w 2 dzień Świąt to ten kurczak jest idealnym rozwiązaniem! Kurczak jest smaczny i soczysty, z chrupiącą skórką. A jego ogromną zaletą jest to, że nie trzeba do niego zaglądać, podlewać. Jest samodzielny :)

Składniki:
1,5 kg kurczaka
piwo jasne w butelce (butelka 500 ml)
5 ząbków czosnku
1 łyżeczka słodkiej papryki mielonej
1/2 łyżeczki ostrej papryki mielonej
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki soli
szczypta pieprzu

Kurczaka myjemy, osuszamy, polewamy olejem i nacieramy dokładnie przyprawami: mieloną papryką, solą, pieprzem, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, majerankiem. Umieszczamy go w misce, przykrywamy naczynie folią spożywczą i pozostawiamy na noc w lodówce.

Następnego dnia dokładnie myjemy butelkę z piwem (500 ml), odklejamy etykietki, otwieramy piwo i połowę odlewamy do szklanki na później. Kurczaka wyjmujemy z marynaty, nabijamy go na butelkę, tak aby szyjka butelki wystawała na zewnątrz, uważając na to, by cała konstrukcja była stabilna.
Kurczaka na butelce stawiamy w małej blaszce (lub naczyniu żaroodpornym) stojącej z kolei na dużej, płaskiej blasze. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180°C . Pieczemy 1,5 godziny. Przy czym przyjmujemy, że czas pieczenia zależy od wagi kurczaka (1 kg kurczaka pieczemy 1 godzinę, a 2 kg - 2 godziny). Podczas pieczenia kurczaka polewamy od czasu do czasu pozostałym piwem. Jeśli piwo nie wypływa z butelki, należy dosypać troszkę soli do piwa, nie pogorszy to smaku kurczaka, a spowoduje wydostawanie się piany z butelki. 

RADA: na blaszkę na której stoi butelka wlać wodę, wtedy kapiący tłuszcz nie będzie się przypalał i łatwo umyć blachę.


Smacznego! :)

12/23/2012

Świąteczny tort Lebkuchen

Torcik idealny dla fanów niemieckich pierników Lebkuchen. Nie jest za słodki a delikatna, cytrusowa pianka doskonale współgra smakowo z piernikowo- orzechowym ciastem. Miła odmiana od tradycyjnych, ciężkich serników i pierników. 


Składniki (na tortownicę 24cm):


200 g brązowego cukru

szczypta soli

2 łyżeczki przyprawy do pierników

3 jajka

180 g creme fraiche

200 g mąki

100 g drobno zmielonych orzechów laskowych

0,5 łyżeczki proszku do pieczenia


Piekarnik nagrzewamy do 180 C. Tortownicę smarujemy margaryną i wykładamy papierem do pieczenia.Cukier, sól, przyprawę oraz jajka miksujemy, aż masa będzie jednolita. Dodajemy creme fraiche i dobrze mieszamy. W osobnym naczyniu mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i zmielonymi orzechami. 

Do masy z mokrymi składnikami stopniowo dodajemy mieszankę mąki. Dość krótko miksujemy na gładką masę. Przekładamy do przygotowanej tortownicy i pieczemy około 30 minut (do tzw. suchego patyczka) w niższej części piekarnika. Po upieczeniu studzimy a następnie delikatnie wyjmujemy z formy i usuwamy papier do pieczenia. 

Bożonarodzeniowe potrawy z całego świata









Co kraj, to obyczaj, a w każde święta jest to obyczaj obowiązkowo pyszny. Poznaj bożonarodzeniowe zwyczaje przy stołach naszych bliższych i dalszych sąsiadów


Obiad z mięsem w roli głównej
Foie gras

Najważniejszym posiłkiem świąt francuskich nie jest wigilia, tylko uroczysty bożonarodzeniowy obiad. Na stołach goszczą zwykle ostrygi, wędzony łosoś, pasztety z kaczej albo gęsiej wątróbki. Powszechna jest konsumpcja mięsa, szczególnie indyczego.


Ług plus żeberka
Lutefisk

Wieprzowe żeberka oraz gotowane mięso owcze to bez wątpienia prawdziwe specjały, ale najbardziej rzucającym się w oczy norweskim świątecznym delikatesem jest słynny lutefisk - solona gotowana ryba, pozostawiona wcześniej na dwa do trzech dni w ługu sodowym, wskutek czego lutefiska nie można jeść na srebnej zastawie ani srebrnymi sztućcami, ponieważ kontakt z rybą może je częściowo rozpuścić.


Piniata, czyli pyszna zabawa
Piniata

Nie jest to może konkretna potrawa, ale z pewnością ciekawy zwyczaj związany z jedzeniem. Mieszkańcy Meksyku w religijnej atmosferze obchodów świąt zdołali zmieścić piniatę - zabawę polegającą na strącaniu za pomocą kija lub kijów zawieszonej kukły, wypełnionej słodyczami.


Ptak czy ryba


Duńczycy swoją uroczystą wigilię zaczynają pieczoną kaczką, natomiast ostatnim elementem menu jest ryż z owocami. Również Austriacy chętnie zajadają się tego wieczora kaczką, choć opcjonalnie mogą wybierać rybę - koniecznie karpia.
Pieczona kaczka

Pardwy zamiast baraniny
Jagnięcina z uppstúfi

Podstawą kuchni islandzkiej jest mięso i nic się w tym względzie nie zmienia z okazji świąt. Od wieków na wieczerzę wigilijną podawano gęstą, treściwą mięsną zupą (kjätsúpa). Lubianym daniem była też wędzona baranina (hangikjöt), a biedacy zadowalali się pardwą, której mięso uważane było za gorszy substytut baraniny - tymczasem dziś jest to bardzo ekskluzywna potrawa. Odwrotnie stało się w przypadku produktów zbożowych: dawniej chleb, wyrabiany z niewiarygodnie drogiego ziarna, stanowił rzadki rarytas, podawany od święta.


Chleb Chrystusa


Wigilijny wieczór mali Grecy wykorzystują na kolędowanie, w zamian za które otrzymują od mieszkańców odwiedzanych domów słodycze. Później spróbują również Chlebów Chrystusa, bo taki wypiek, ozdobiony różnymi dodatkowymi gadżetami, znajduje się niemal na każdym stole.
Greckie ciasteczka migdałowe

 A Wy? Znacie jeszcze jakieś inne bożonarodzeniowe zwyczaje zza granicy?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...