2/28/2013

Czekoladowa tarta truflowa


Słowo ostrzeżenia zanim podam Wam przepis. Pieczcie tą tartę w obecności jakiś osób. W przeciwnym razie, jeśli spróbujecie tego ciasta to wszystko zjecie sami, nie zostawiając nikomu ani kawałka.

Składniki:

ciasto czekoladowe:
500 g mąki
150 g kakao w proszku
200 g minus 2 łyżki cukru pudru
160 g masła, pokrojonego w kostkę
2 jajka
(szczypta soli, jeśli używacie masła)

czekoladowe truflowe nadzienie:
300g dobrej jakości, gorzkiej czekolady, posiekanej
100g masła, pokrojonego w kostkę
2 duże jajka, lekko roztrzepane
100 ml śmietany kremówki
50 g cukru pudru
szczypta soli
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii


ciasto: Mąkę, kakao, cukier, sól i masło umieszczamy w misce i miksujemy aż do uzyskania takiej konsystencji jak tarta bułka. Dodajemy jajka i miksujemy, dopóki nie uzyskamy jednolitej masy. Wykładamy ciasto na stolnicę lekko posypaną mąką i delikatnie ugniatamy ciasto aż będzie gładkie. Formujemy gruby placek i przykrywamy folią. Wkładamy do lodówki na 10 minut.

Wykładamy dno tortownicy papierem do pieczenia. Lekko smarujemy boki  masłem. Proponuję użyć tortownicy z bokami, bo wtedy jest łatwiej i ładniej wygląda tarta przy podawaniu. Ja użyłam tortownicy o średnicy 22 cm.

Ciasto rozwałkowujemy na posypanej mąką powierzchni do około 5 mm grubości. Umieszczamy je na w tortownicy tak, że boki sięgają 4 cm. Resztę ciasta zostawiamy w lodówce. Nastawiamy piekarnik na 175 C.

Przykrywamy ciasto papierem do pieczenia na który wysypujemy fasolę (aby ciasto nie urosło) i pieczemy przez 10 minut. Wyjmujemy, zdejmujemy papier i fasolki i pieczemy ponownie 5 minut lub chwilę dłużej. Wyjmujemy, odstawiamy i studzimy

nadzienie: czekoladę i masło roztapiamy w rondlu na średnim ogniu. Stale mieszając aż  masa będzie gładka, a następnie zdejmujemy z ognia i studzimy przez 5 minut.
Następnie mieszamy jajka, śmietanę, cukier, sól, i wanilię w misce. Dodajemy masło rozpuszczone z czekoladą i mieszamy całość trzepaczką.

Nadzienie wylewamy na ostudzone ciasto i uderzamy formą kilkakrotnie o blat, aby pozbyć się wszystkich pęcherzyków powietrza. Pieczemy 20 do 25 minut.

Zostawiamy tarta w tortownicy na około 2 godzin. Studzimy, odkryte, aż środek będzie ścięty, co najmniej 4 godziny. Po tym czasie zdejmujemy obręcz tortownicy, posypujemy kakao i podajemy.





Strogonow z kurczaka

Strogonow z kurczka jest cudowną wersją znanego klasycznego strogonowa z wołowiny. Czy z wołowiny czy kurczaka, szczerze mówiąc, to danie za każdym razem wszystkim smakuje. Wyobraź sobie - kawałki mięsa pokryte aromatycznym kremowym sosem na gorącym makaronie! Pycha.

Składniki (na 2 porcje):

300 g piersi z kurczaka, pokrojone na kawałki
200 g białych pieczarek, pokrojonych w kostkę
300 ml bulionu z kurczaka
1 cebula, drobno posiekana
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
1 liść laurowy
1,5 łyżki mąki
1 czubata łyżka koncentratu pomidorowego
200 g śmietany lub creme fraiche
2 łyżki oliwy
2 łyżki startego żółtego sera
sól, pieprz


Rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy w dużej patelni na średnim ogniu. Podsmażamy kurczaka na złoto, ale niezbyt długo, aby mięso pozostało soczyste. Odstawiamy na bok. Na patelnię dodajemy pozostałą łyżkę oliwy i podsmażamy cebulę z czosnkiem i grzybami, aż grzyby wypuszczą nadmiar wody. Zajmie to około 8 minut.

Kiedy pieczarki i cebula są już gotowe, wkładamy kawałki kurczaka z powrotem na patelnię. Dodajemy 1,5 łyżki mąki i mieszamy, aż kawałki kurczaka i piecarki będą całkowicie pokryte. Stopniowo dodajemy bulion z kurczaka, mieszając cały czas, aż utworzy się nam ładny sos. Dodajemy koncentrat pomidorowy i liść laurowy i gotujemy całość przez 5 minut, aż kurczak będzie całkowicie ugotowany.

Dodajemy śmietanę, lub jak ktoś woli creme fraiche, dobrze mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z makaronem np. Linguini (ja użyłam czarnego dla kontrastu), posypane odrobiną żółtego sera. Makaron równie dobrze możemy zastąpić ryżem czy ziemniakami.



Snickers Cheesecake Brownies

Kocham brownies, za to, że są tak proste w przygotowaniu, a przy tam tak pyszne. Pomysł na snickersowo-sernikowe brownies wziął się z chęci połączenia klasycznego brownie, które wszystkim smakuje, oraz modfikacji snickersowych babeczek. Więc jeśli boisz się o ilość kalorii, to ten przepis zdecydowanie nie jest dla Ciebie, ale z pewnością jest warty grzechu.

Składniki:

brownie:
200g masła
250g gorzkiej czekolady
150 cukru pudru
1 łyżeczka wanilii
0,5 łyżeczki soli (nie dodawaj, 
jeśli używasz solonego masła)
2 duże jajka
250g mąki

warstwa sernika:
400g sera
2 jajka
1 cukru pudru
 4 batony Snickers


brownies: czekoladę i masło siekamy i umieszczamy je w rondelku. Mieszamy często aż mieszanina stopi się całkowicie. Zdejmujemy z ognia i mieszamy z cukrem, wanilią i solą. Zostawiamy do ostygnięcia.

Cały czas miksując dodajemy po kolei jajka . Gdy składniki się dobrze połączą, dodajemy mąkę i mieszamy drewnianą łyżką, aż ciasto będzie lśniące i gładkie (ok. 1 min).
Rozgrzewamy piekarnik do 200  C. Wlewamy masę brownie do form wysmarowanych masłem, wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 20 minut.
W czasie gdy brownies są w piecu, przygotowujemy łaźnię lodową (zimna woda, kostki lodu) w zlewie. Po 20 minutach wyjmujemy ciasteczka z pieca i umieszczamy całą miskę w łaźni wodnej do ostygnięcia.

warstwa sernika: wszystkie składniki mieszamy za pomocą miksera. Wylewamy mieszaninę na ochłodzone brownie i umieszczamy z powrotem w piekarniku na kolejne 20-25 minut, aż sernik będzie wyglądał na gotowy.
Po wyjęciu z piekarnika studzimy, a następnie wciskamy posiekane Snickers'y w warstwę sernika. Gotowe!

2/27/2013

Kurczak z parmezanem

Jeśli zastanawiasz się, jak zrobić kurczaka w parmezanie, to ten przepis jest dla Ciebie idealny. Kurczak z parmezanem nadaje się na pyszny obiad, i wcale nie jest trudny do przygotowania. Jeśli nie nie słyszeliście nigdy o kurczaku z  parmezan,  to podpowiem Wam, że to po prostu jest to  panierowany kurczak w parmezanie, zapieczony i zwieńczony sosem sosem i serem mozzarella. Ten przepis nie wymaga dużo pracy. To danie jest zazwyczaj albo pieczone lub smażone na patelni, ale ja wolę połączenie obu. Panierowanego kurczaka najpierw rumienię na oleju, a następnie umieszczam w piekarniku, aby kurczak "doszedł".  Do tego przepisu możecie użyć gotowego sosu marinara lub zrobić własny, jeśli tylko macie na to ochotę i czas.. Kurczak z parmezanem najczęściej podaje się z linguini z dodatkowym sosem marinara.

Składniki (na 2 porcje):
2 piersi z kurczaka bez kości i bez skóry
¼ szklanki mąki
1 jajko
0,5 szklanki bułki tartej
1/3 szklanki tartego parmezanu
¼ łyżeczki suszonego tymianku
¼ łyżeczki suszonych pietruszka
¼ łyżeczki suszonego oregano
¼ łyżeczki papryki
1/8 łyżeczki soli
1/8 łyżeczki zmielonego czarnego pieprzu
olej roślinny (do smażenia)
0,5 szklanki sosu marinara
0,5 szklanki tartego sera mozarella


Rozgrzewamy piekarnik do 200 C. W głębokim talerzu robimy panierkę, łącząc parmezan, bułkę tartą tymianek, natkę pietruszki, oregano i paprykę. Na innym talerzu wysypujemy mąkę i w jeszcze innym naczyniu  roztrzepujemy jajko. Piersi z kurczaka doprawiamy solą i pieprzem. Obtaczamy kurczaka w mące, następnie zanurzamy w jajku, a następnie w mieszaninie bułki tartej z parmezanem.

Rozgrzewamy, na średnim ogniu, olej w dużej patelni (olej powinien sięgać wysokości ok 1 cm). Na rozgrzany olej kładziemy kurczaka i smażymy, aż kurczak będzie rumiany z jednej strony, odwracamy i znów smażymy, aż zbrązowieje na drugiej stronie. Zdejmujemy kurczaka z patelni i umieszczamy w wysmarowanym naczyniu żaroodpornym.

Każdą pierś z kurczaka polewamy sosem marinara. Całość wkładamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 200 C przez około 25 minut lub aż kurczak będzie gotowy. Na kilka minut przed końcem pieczenia, każdą pierś kurczaka posypujemy startym serem mozarella. Podajemy z makaronem. Smacznego!



Pierś kurczaka faszerowana serem i brokułami

Jestem zakochana w tym przepisie. Jest zdrowy, jest idealny, jeśli liczysz kalorie, jest gotowy w kilka minut, a mimo to  efekt jest bardzo zaskakujący i pełny smaku! A do tego fajnie wygląda.

Jeśli spróbujecie choć raz tego przepisu, jestem pewna, że przypadnie Wam on do gustu ...

To czego potrzebujemy jest banalnie proste:

Składniki (na 4 porcje):
1 średni brokuł
4 piersi z kurczaka
4 trójkąty serka topionego
olej roślinny
sól, pieprz cayenne mielony, czarny pieprz mielony


Na początku gotujemy różyczki brokułów w osolonej wodzie przez około 5 minut. Po ugotowaniu, osuszamy je i spłukujemy zimną wodą. Odstawiamy. Nastawiamy piekarnik na 200 C.

Każdą pierś kurczaka, umytą i osuszoną, po kolei wkładamy pomiędzy dwa kawałki folii i rozbijamy je  młotkiem. Zdejmujemy górną folię i doprawiamy mięso solą (ok. 1/4 łyżeczki na dużą pierś z kurczaka), pieprz cayenne w proszku (około 1/8 łyżeczki) i pieprz czarny mielony (około 1/8 łyżeczki).

Trójkąty sera kroimy w mniejsze kawałki  i układamy je na końcu rozbitych piersi. Użyj jednego trójkąta sera na jedną pierś. Następnie nakładamy około 3-4 łyżek brokułów na wierzch sera. Pozostałą część piersi zwijamy ciasno w rulon i zabezpieczamy końce wbijając kilka wykałaczek.

Na patelni rozgrzewamy na średnim ogniu ok. 2 łyżek oleju roślinnego i obsmażamy z każdej strony roladki, aż będą miały biały kolor (około 1 minuty z każdej strony). To sprawi, że nie stracimy soczystości w trakcie pieczenia. Smarujemy roladki olejem roślinnym i umieszczamy je w piekarniku. Pieczemy w temperaturze 200 C przez 30 minut.

2/26/2013

Sos marinara

To jest mój ulubiony przepis na sos,kiedy muszę przygotować jakiś sos "na szybko". Ten jest idealny do przepisów na zapiekanki makaronowe, bakłażana czy kurczaka w parmezanie, do pizzy, francuskiej bagietki lub kiedy potrzebujesz dipu do "paluszków" z cukinii/marchewki/selera czy pałeczek mozzarella lub tam gdzie potrzebny jest sos.

Składniki:
1 łyżeczka oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku, rozgniecione
puszka przetartych pomidorów
1 mały liść laurowy
1 łyżeczka oregano
2 łyżki posiekanej świeżej bazylii 
sól, pieprz 


W średniej wielkości garnku, rozgrzewamy, na średnim ogniu, oliwę z oliwek. Dodajemy czosnek i podsmażamy, aż uzyka złoty kolor, uważając aby go nie przypalić. Dodajemy rozdrobnione pomidory, sól, pieprz, oregano i liść laurowy. Mieszamy i zmniejszamy ogień na niski. Przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu około 15 - 20 minut. Zdejmujemy z ognia i dodajemy świeżej bazylii. Gotowe!



Burrito z kurczakiem



Składniki (na 4 porcje):
4 tortille
500g piersi z kurczaka
1 czerwona i 1 żółta papryka
1 cebula
2 ząbki czosnku
puszka pomidorów
2 puszki czerwonej fasoli
50 g startego żółtego sera
łyżeczka oregano
łyżeczka ostrej papryki
50 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz


Cebulę i czosnek drobno siekamy. Paprykę kroimy w paski. Fasolę odsączamy z zalewy, a puszkę pomidorów otwieramy i przekładamy zawartość do miseczki.

Pierś z kurczaka myjemy i kroimy w kostkę o bokach 1 cm. Solimy i pieprzymy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i  podsmażamy mięso do lekkiego zrumienienia. Dodajemy cebulę i czosnek i smażymy ok. 5 minut. Dodajemy paski papryki, przyprawy i smażymy kolejne 5 minut, po czym dodajemy pomidory, razem z zalewą i dusimy całość ok. 10 min. Po tym czasie dodajemy fosolę, doprawiamy i doprowadzamy całość do wrzenia.

Na każdą tortillę nakładamy porcję farszu, posypujemy żółtym serem, podwijamy jeden brzeg do środka i zawijamy je w rulony. Tak przygotowane tortille zapiekamy 5-7 minut w nagrzanym do temperatury 180 C piekarniku. Podajemy z ulubionymi sosami lub dipami.





Pieczone buraki z bryndzą i miętą

 Składniki:
4 duże buraki
1 cebula szalotka
2 łyżeczki listków mięty
1 łyżka octu
2 łyżki oliwy
100 g sera bryndza
sól
pieprz



Buraki myjemy i gotujemy 10 minut w wodzie z octem. Wyjmujemy, studzimy, obieramy i kroimy na grube plastry. Na dnie naczynia żaroodpornego wysmarowanego oliwą układamy połowę listków mięty i posiekaną cebulę. Na nie plastry buraków i znowu cebulę.  Posypujemy pozostałą częścią mięty. Solimy i pieprzymy. Skrapiamy oliwą i oprószamy połową sera. Wstawiamy do nagrzanego do 200 C piekarnika na 15 minut. Jeszcze gorące posypujemy resztą sera. Podajemy!


2/25/2013

Sos boloński

Są tysiące sposobów na makaron co daje nam możliwość wykazania się własną inwencją. Bierzemy tylko warzywa, łączymy je z jakimś makaronem, dodajemy trochę parmezanu, soli i pieprzu, i mamy pyszny posiłek. Ale ... na szczęście jest coś klasycznego. Sos bolognese jest tradycyjnym sosem mięsnym, a jednocześni istnieje tak wiele różnych wersji ilu kucharzy. . Ale tutaj jest dowolność przepisu, jeżeli nie macie czegoś, nie martwcie się... bądźcie kreatywny i poeksperymentujcie trochę. Mam nadzieję, że Wam się spodoba!

Sos na dziś: sos boloński

Składniki (na około 2 litry):
1 kg mielonej wołowiny
1 kg mielonej wieprzowiny
1/4 szklanki posiekanej pancetty (opcjonalnie)
1 średnia cebula pokrojona w kostkę
1 marchewka drobno pokrojona w kostkę
1 łodyga selera naciowego pokrojonego w kostkę
3 - 4 ząbki czosnku rozdrobnione
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka oregano
1 mała puszka koncentratu pomidorowego
lub
0,5 kg pomidorów
1/2 szklanki czerwonego wina
1/3 szklanki śmietany lub mleka
1/4 szklanki  parmezanu

Dwie rzeczy, pomocne w przygotowaniu sosu bolońskiego:

1) mięso - Użyjmy kilku różnych rodzajów mięsa. Mają inny smak i konsystencję i uczynią sos bardziej ciekawym.
2) czas - Daj sobie co najmniej 4 godziny, aby sos nabrał smaku ... jedzenie sosu następnego dnia jest jeszcze lepszd. Bogate sosy do makaronu często zajmują trochę czasu, ten nie jest wyjątkiem. Istnieje mnóstwo sosów do makaronów, które można zrobić w mniej niż 30 minut ... to nie jest jeden z nich.

Przygotowanie:
Podsmażamy marchew, seler, cebulę i czosnek na oliwie w garnku,  do momentu aż będą miękkie, a cebula przezroczysta. Doprawiamy solą i pieprzem. Wyjmujemy warzywa do miski i wkładamy mięso na gorącą patelni, nadal podsmażamy, aż to wszystko będzie rumiane, po czym odsączamy tłuszcz i doprawiamy solą i pieprzem.


Dodajemy koncentrat pomidorowy. Sos mieszamy tak, że gotuje się na dnie naczynia, mieszamy przez 5 - 10 minut. Gdy sos będzie  miał ciemniejszy kolor, można wymieszać sos pomidorowy z mięsem i dalej gotować.Dodajemy czerwone wino i mieszamy do połączenia, i zmniejszamy ogień do odparowania.
Jeśli używamy pomidorów obranych (które wolę) miażdżymy je w rękach po czym dodajemy pomidory, oregano, tymianek. Do całości należy również dodać kilka kubków wody do rozcieńczenia sosu, do uzyskania konsystencji gęstej zupy.
Przykrywamy sos i gotujemy na wolnym ogniu przez około 2 godziny, mieszając co 30 - 45. Próbujemy i przyprawiamy według uznania. Czasem sos może być gorzki lub kwaśny, w razie potrzeby można dodać trochę cukru.

Po kolejnych 2 godzinach, dodajemy śmietanę i parmezan i mieszamy do połączenia. Nadal gotujemy bez przykrycia, aż sos osiągnie pożądaną konsystencję. Jeszcze raz próbujemy sosu i w razie potrzeby doprawiamy. Sos możemy oczywiście zjeść z ulubionym makaronem, ale równie dobrze smakuje z pieczywem czosnkowym i fajną zieloną sałatą.


2/24/2013

Azjatycki kurczak - milion wariacji. Wersja najprostsza

Nie macie pomysłu na obiad? Nie idźcie do budki z chińszczyzną nieopodal Waszego domu. Zróbcie ją sami. Zajmie Wam to trochę ponad 20 min, a nie będziecie musieli wychodzić z domu i będziecie mieć pewność co jecie, jeśli wiecie co mam na myśli...

Moja wersja jest wersją light - bez oleju. I wcale nie psuje to efektu końcowego, wręcz przeciwnie. Danie jest sycące i lekkostrawne, bez zbędnych tłuszczów. Polecam!

Składniki (na 4 porcje): 

1 podwójna pierś z kurczaka
opakowanie (400g) przetartych pomidorów
opakowanie (400g) mieszanki chińskiej (mrożonej)
sól, pieprz
kurkuma, curry
cynamon
słodka papryka


Mieszankę chinśką wrzucamy na  suchą patelnię, przykrywamy i zostawiamy do momentu całkowitego rozmrożenia.

W międzyczasie przygotowujmy kurczaka: myjemy i kroimy w kostkę o boku ok. 1 cm. Solimy i pieprzymy. Smażymy przewracając co chwilę ok. 5 minut.

Gdy warzywa już się ugotują, zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy wodę na dużym ogniu. Gdy już nie będzie wody, dodajemy przetarte pomidory i przyprawiamy wedle uznania. Przykrywamy i dusimy całość ok. 4 minut. Po tym czasie wrzucamy podsmażonego kurczaka, przykrywamy i zostawiamy go tak na 10 min. Podajemy bardzo gorącego. Smacznego!

2/23/2013

Sosy do makaronów


Makarony lubią wszyscy, są tanie, smaczne i proste w przygotowaniu. Ale co zrobić, żeby nam się nie znudziły jeśli dodajemy do nich tylko klasyczny sos pomidorowy, a czasami dodatkowo mielone mięso? W nowej serii chcę opisać jak przygotować najpopularniejsze sosy do makaronów. Zapraszam!

Sos na dziś: brązowy sos maślany

Brązowy sos maślany to jeden z tych prostych przepisów, który powinien znać każdy, kto choć czasem zagląda w garnki. Jest naprawdę bardzo prosty, bo ma jeden kluczowy składnik - masło. Dodatkowo jest bardzo uniwersalny, bo choć ma tylko jeden główny składnik, będzie się dobrze komponował z setkami innych dodatkoów. No i co najważniejsze, prawie każdy ma w lodówce masło, więc prawie zawsze coś można zrobić.

Przygotowując brązowy sos maślany, rozpuszczamy masło na średniej patelni na dużym ogniu, a po kilku minutach,  kawałki masła zaczną brązowieć. Wtedy zmienia się smak masła, staje się bogaty i myślę, że trochę bardziej słony. Masło samo w sobie smakuje dobrze, ale potem dodając kilka innych składników, to może stać na prawdę wyśmienite.

Klucz do sukcesu:
Ludzie najczęsciej popełniają podstawowy błąd, przypalają masło. Zazwyczaj dzieje się tak dlatego, że patelnia była zbyt gorąca na początku. Dlatego warto podgrzewać patelnię na średnim ogniu, a nie tak jak niektórzy mają w zwyczaju od razu ogień na 4 fajerki :)

Ten sos pasuje do wszystkich makaronów, ale zwłaszcza, do nadziewanych makaronów, jak ravioli.

Przygotowanie:
Rozgrzewamy patelnię na średnim ogniu, aż będzie gorąca i dodajemy masło, ok. 4 łyżki na 10 - 15 Agnolotti powinno wystarczyć. Masło powinno natychmiast zacząć się topić i trochę pienić
Gdy woda wyparuje, masło zaczyna brązowieć, co zajmuje ok 2 - 3 minuty, więc po tym czasie zmniejszamy ogień na najmniejszy możliwy. Jeśli chcemy dodać inne składniki to to jest właściwy moment aby to zrobić. Masło powoli dostaje koloru brązowego w ciągu następnych kilku minut. Zachowajmy mały ogień, a jeśli kolor jest ciemnobrązowy, to zdejmijmy patelnię z ognia,aby nie spalić masła, które stałoby się po prostu niesmaczne. Jeżeli czujemydziwny zapach oznacza to, że masło prawdopodobnie się spaliło i powinniśmy zacząć od nowa. Jeśli masło jest rumiane, to dobry znak i w takim wypadku możemy iść dalej.Więc wrzucamy makaron bezpośrednio do sosu, ale równie dobrze możemy polać go sosem bezpośrednio na talerzu.







BOUNTY


Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować mój mały eksperyment. Może nie do końca udany, ale i tak smaczny.

Czy jest ktoś kto nie lubi słodkich, pachnącyhc latem batoników Bounty? Mi też wydawało się, że nie ma takich osób, ale byłąm w błędzie. Ja na pewno do nich nie należę! Kocham wszystko co kokosowe, nie ważne czy to ciasto czy mydło o zapachu kokosa. Ale przyznać trzeba, że jak doda się do kokosa jeszcze mleczną czekoladę to powstaje bajka.

Wiem, że w internecie jest mnóstwo przepisów na podobne ciasta, ale ja chciałam stworzyć swoją autorską wersję. Przepis podaję na wersję już udoskonaloną, żeby oszczędzić Wam niespodzianek, przupominających meteoryty z Czelabińska ;).

Składniki (na keksówkę):
120g herbatników

krem kokosowy:
250 g miękkiego masła
100 g cukru pudru
2 torebki zagęstnika do śmietany
torebka cukru waniliowego
3 żółtka
3 łyżki wiórków kokosowych

polewa czekoladowa:
0,5 kostki masła śmietankowego
3 łyżki cukru
3 łyżki kakao 
3 łyżki wody

Formę keksówkę smarujemy masłem i wykładamy dno i boki formy herbatnikami.

krem kokosowy: Masło wkładamy do miski. Ręcznym mikserem ubijamy je na puszysty krem, dodając po trochu przesiany cukier puder, zagęstnik do śmietany i cukier waniliowy. Żółtka rozbijamy widelcem razem z wiórkami kokosowym i po trochę dodajemy do kremu, cały czas ubijając.

Dno pokrywamy grubą warstwą kremu kokosowego.

polewa czekoladowa: Do garnka wkładamy masło i rozpuszczamy je gotując na małym ogniu Następnie dodajemy 3 łyżki cukru, cały czas mieszając. Po rozpuszczeniu masła wlewamy wodę i kakao. Gotujemy, mieszając aż masa będzie gładka. Taką polewą pokrywamy cały wierzch ciasta i wstawiamy je na co najmniej 3 godziny do lodówki. Smacznego!

Coś lekkiego: Sałatka z wędzonym łososiem

Jak już kiedyś wspominałam, mam za sobą taki etap w życiu, w którym łososia mogłam jeśc na każdy posiłek w ciągu dnia. Na szczęscie nie znudził mi się na tyle, żebym nigdy po niego ponownie nie sięgnęła. Lubię usmażyć sobie jajecznicę z dodatkiem łososia, położyć plasterek na blinach czy dodać go do sałatki. Oczywiście mistrzem dla mnie jest łosoś w sushi, już nie wspominając o sytuacji gdy jest pieczony. Mniam...

Ale wracając do dzisiejszego przepisu. Może niektórzy zdzwią się, że podaję przepis na sałatkę z łososiem jako coś dietetycznego. Mimo, że jedni twierdzą, że to droga i tłusta ryba nafaszerowana chemicznymi ulepszaczami oraz antybiotykami. Inni przekonują, że mięso łososia jest bardzo smaczne i bogate w korzystne dla naszego zdrowia składniki. Specjaliści są raczej zgodni: łososia zaliczamy do najzdrowszych gatunków ryb i cennym źródłem łatwo przywajalnego białka. I mimo, że nie da się jednak ukryć, że łosoś to ryba tłusta, ponieważ zawiera aż 14 proc. tłuszczu, na szczęście bardzo korzystnego dla naszego organizmu. Jest bogaty w długołańcuchowe, wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. – Pamiętajmy, że wpływają one korzystnie na układ krwionośny, chronią przed zawałem, obniżają ciśnienie krwi, zwiększają dobry cholesterol HDL, wzmacniają odporność, poprawiają wygląd włosów, skóry i paznokci, zapewniają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, działają antydepresyjnie i antynowotworowo, chronią wzrok.

Także jeśli dbamy o linię to absolutnie nie wykluczajmy z naszego jadłospisu łososia!


Składniki (na 1 porcję):

100g szpinaku
opakowanie (125 g) łososia wędzonego na gorąco 
2 pomidory
1/3 ogórka
kapary
łagodna, zielona papryczka chill
ocet balsamiczny

Wszystkie składniki kroimy, łososia rozrywamy i całośc skrapiamy odrobiną octu balsamicznego. Przyprawiamy pieprzem i solą. Nic prostszego!

Cudze chwalicie, swego nie znacie. POLSKIE SERY

Ementaler, Gouda, Masdamer czy Brie-wszystkie te rodzaje serów są nam wszystkim dobrze znane, ale nie pochodzą one z Polski. Czy znamy nasze polskie tradycyjne i regionalne sery?


Co oznacza stwierdzenie regionalny i tradycyjny ser?

Tradycyjne polskie sery mogą zostać wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych MRiRW. Istnieją także różne oznaczenia i nazwy produktów tradycyjnych, które mogą zostać zarejestrowane po zgłoszeniu do Komisji Europejskiej. Sery, podobnie jak inne wyroby, mogą zostać wpisane na listę:

- Chronionej Nazwy Pochodzenia (ChNP) - gdy produkt jest związany z danym obszarem kraju,

- Chronionego Oznaczenia Geograficznego (ChOG) - jeśli nazwa produktu nawiązuje do miejsca wytwarzania lub warunków geograficznych produkcji oraz

- Gwarantowaną Tradycyjną Specjalność (GTS) - kiedy produkt ma tradycyjny charakter i cechy różniące go od innych produktów tej samej kategorii.

Aby producent mógł produkować wyroby pod zastrzeżoną zarejestrowaną nazwą, musi spełniać określone wymogi (dostosować recepturę, sposób wyrobu, warunki produkcji itp.). Produkt jest zgłaszany przez rzeszę producentów z danego regionu wytwarzającą dany produkt.

Jakie mamy tradycyjne sery w Polsce?

Jako pierwsza na listę produktów tradycyjnych wpisana została bryndza podhalańska, której nazwa jest zarejestrowana jako Chroniona Nazwa Pochodzenia i Chronione Oznaczenie Geograficzne. Jest ona miękkim serem podpuszczkowym otrzymywanym z samego mleka owczego lub z domieszką mleka krowiego (od krowy polskiej czerwonej). Charakteryzuje się nieco ostrawym i słonym smakiem. Wyrabia się go w bacówkach podczas letniego wypasu owiec.


Drugim tradycyjnym polskim serem jest oscypek, którego bardzo łatwo rozpoznać po jego wrzecionowatym kształcie i wytłoczonych ozdobach (każdy baca ma swój własny wzór). Powinien mieć on złotawą skórkę i słonawy smak. Tradycyjne oscypki wyrabiane są jedynie w okresie wypasu owiec, a więc od kwietnia do października.



Kolejnym produktem wpisanym na listę Komisji Europejskiej jest redykołka, czyli niewielki owczy serek, zazwyczaj w kształcie serca, zwierząt lub wrzeciona, otrzymywany z resztek po wyrobie oscypka. Jego nazwa pochodzi od redyków, czyli powrotów owiec z wypasu. W praktyce żaden z producentów nie uzyskał do tej pory pozwolenia na wytwarzanie tych serków pod zastrzeżoną nazwą, gdyż nie opłaca im się przeprowadzać wymaganych kontroli i badań dotyczących ich produkcji. Mimo wszystko są one sprzedawane pod tą nazwą na straganach i bazarach, podobnie jak podróbki oscypków (robione z mleka krowiego i formowane w inne kształty).


Czwartym z zarejestrowanych tradycyjnych serów jest ser koryciński, wytwarzany w gminach Korycie, Janów i Suchowola z mleka krowiego (żółty ser dojrzewający z charakterystycznymi licznymi dziurkami), czasami z dodatkiem czosnku, papryki, kozieradki, czarnuszki czy oregano. Ser ten może być sprzedawany od trzech dni od produkcji (skrzypi pod zębami, ma maślany smak), nawet do kilkunastu tygodni (smak lekko orzechowy, bardziej słony).


Ostatnim tradycyjnym serem, który posiada Chronione Oznaczenie Geograficzne, jest wielkopolski ser smażony, który wyrabia się w tradycyjny sposób, ale w zakładach mleczarskich. Charakteryzuje się on kremową barwą i lekko topnistą konsystencją. Często dodaje się do niego kminek, dzięki czemu ma ostrzejszy smak.


W Polsce zarejestrowanych jest o wiele mniej serów, niż we Włoszech czy Francji, jednak są one wyśmienite, jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Możemy zatem być z nich dumni i wspierać ich wytwórców zajadając się polskimi tradycyjnymi serami.




2/21/2013

Sajgonki na parze

Składniki:

1 por (biała część)
2 marchewki
5 łyżek kiełków fasoli mung
300 g smażonego lub surowego mięsa (dowolnego)
ok. 15 arkuszy papieru ryżowego
cienki makaron ryżowy

do podania: 

sos sojowy, sos chili


Mięso przyprawiamy (solą i pieprzem, przyprawą 5 smaków, sosem sojowym albo w inny ulubiony sposób), krótko obsmażamy, kroimy w paseczki. Makaron przygotowujemy wg. instrukcji na opakowaniu. Marchewkę kroimy w zapałkę, pora siekamy w drobne krążki.

Każdy arkusz papieru zamaczamy krótko w letniej wodzie, płasko rozkładamy. Na jego środek nakładamy składniki nadzienia, zawijamy. Gotujemy ok. 14 minut na parze, podajemy z jasnym sosem sojowym lub słodkim chili.


2/19/2013

Stopnie wysmażenia steków


Jeżeli znajdziesz się w restauracji z najlepszymi i prawdziwymi stekami, musicie wiedzieć jaki stek zamówić. Mam dla Was krótką instrukcję i wyjaśnienia stopni wysmażenia steków.

Blue–stek-bardzo krwisty - stek lekko obsmażony z każdej strony – mięso w środku surowe i ciepłe.

Rare-stek krwisty - słabo wysmażony– mięso czerwone w środku z rozpoczętym procesem ścinania białka, czerwone ‘krwiste osocze’.

Medium rare – stek średnio krwisty - mięso w środku zmienia kolor na jaskrawo czerwony, a osocze delikatnie brunatnieje.

Medium – stek średnio wysmażony – osocze po naciśnięciu jest już brunatnawe, mięso jeszcze bardziej jędrne.

Medium Well – stek dobrze wysmażony – pod dotknięciem stek jest twardawy i elastyczny.

Well done – stek bardzo dobrze wysmażony – mięso brunatne.


Batoniki żurawinowo-owsiane

Te żurawinowo-owsiane batoniki charakteryzują się zaskakująco miłą równowagi smak: nie za słodkie i nie za kwaśne. Koniecznie zetrzyjcie skórkę z pomarańczy przed wyciśnięciem soku.

Składniki:
lukier:
1 szklanki mąki 
1 szklanka błyskawicznych płatków owisianych
1/2 szklanki brązowego cukru
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
6 łyżki masła, roztopionego
3 łyżki soku pomarańczowego

nadzienie:
1 1/3 szklanki suszonych żurawin
3/4 szklanki kwaśnej śmietany
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżki mąki
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/2 łyżeczki startej skórki pomarańczy
1 duże jajko


Rozgrzewamy piekarnik do 160 C. Łączymy mąkę i kolejne 5 składników (łącznie z cynamonem) w średniej misce, dobrze mieszając. Masło i sok mieszamy z  mąką, mieszając, do uzyskania wilgotnej masy (mieszanina będzie krucha). Przygotowujemy 0,5 szklanki płatków błyskawicznie zgodnie z przepisem na opakowaniu. Pozostałą część płatków owsianych wysypujemy na dnie formy do pieczenia posmarowanej masłem.

Aby przygotować nadzienie, łączymy żurawinę, śmietanę, cukier i pozostałe składniki w naczyniu, dobrze mieszając. Mieszaninę z żurawiną roprowadzamy na przygotowanej "skorupie" z płatków owsianych. Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez 40 minut, aż krawędzie ciasta będą złote.  Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy do całkowitego ostygnięcia na kratce.

RADA: Suszoną żurawinę możemy zastąpić suszonymi wiśniami, a skórkę pomarańczową - skórką z cytryny.

Szybka rada: Co zrobić, aby makaron nie kleił się po ugotowaniu?

Nie zostawiamy makaronu w gotującej wodzie, ponieważ staje się miękki i traci swój smak! Makaron odcedzamy na sicie i najlepiej od razu mieszamy z sosem. Aby nasz makaron był elastyczny (al dente), dolewamy nieco aromatycznej oliwy z oliwek.


2/18/2013

Chrupiące kuleczki z cukinią, szalotką i bazylią

Nie od dziś wiadomo, że śniadanie powinno być najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. Co zrobić jednak, gdy nie mam czasu na przygotowywanie rano skomplikowanych, wykwintnych dań? Dobrym rozwiązaniem jest upieczenie wcześniej pożywnych minizapiekanek, które można zamrozić w zamrażarce, a rano szybko odgrzać w piekarniku czy w kuchence mikrofalowej.



Składniki (na 48 minizapiekanek):
4 czubate łyżki mąki kukurydzianej
1 szklanka mleka
2 całe jajka + 2 żółtka
1 szklanka śmietany kremówki
4 posiekane ząbki czosnku 
2 drobno pokrojone szalotki
2 drobno starte, małe cukinie 
kilka garści parmezanu
świeża, posiekana bazylia
oliwa z oliwek
sól, gałka muszkatołowa


Wsypujemy do wysokiego naczynia mąkę kukurydzianą, stale mieszając, powoli dolewamy mleko aż do otrzymania zupełnie gładkiej masy. Ubijamy trzepaczką jajka, a następnie dodajemy do nich śmietanę, sól i gałkę muszkatołową. Łączymy wszystko z przygotowanym wcześniej ciastem.

Na patelni podsmażamy cebulkę i czosnek. Dodajemy startą cukinię – trzymając ją na ogniu tak długo aż zmięknie. Przygotowujemy formę do pieczenia muffinów-do każdego otworu wsypujemy odrobinę startego parmezanu, łyżeczkę usmażonych warzyw oraz świeżą bazylię. Następnie zalewamy odrobiną ciasta.

Minizapiekanki wkładamy do rozgrzanego do 200 C piekarnika na około 10-15 minut. Po upieczeniu możemy oczywiście zjeść je od razu lub poczekać aż wystygną i zamrozić.

Deska serów


Deska serów wprawdzie nie musi być z drewna, ale to co i jak na niej położysz, podlega pewnym zasadom.

Po pierwsze, deska serów wcale nie musi być deską. Sery można podać równie dobrze na drewnie, co na stali nierdzewnej albo szkle. Ostatecznie, sprawdzi się również porcelanowy półmisek. Wybór serów w różnych kształtach i rozmiarach świetnie sprawdzi się jako przystawka, zamknięcie posiłku albo przekąska koktajlowa. Przygotowanie deski serów jest dziecinnie proste, warto jednak włożyć nieco wysiłku, by zachwycić zarówno podniebienia, jak i oczy swoich gości. Najważniejsze jest znalezienie dobrego sklepu oraz przemyślana kompozycja faktur, smaków i kolorów.

- Zaserwuj od trzech do pięciu gatunków sera. To trochę tak, jak z wąchaniem perfum w sklepie: przy czwartych już właściwie nie czujesz zapachu. Podobnie nie ma sensu obciążać podniebienia zgromadzonych nadmierną liczbą doznań smakowych.

- Pozostaje jeszcze przecież kwestia wyglądu i faktury. Na dobrze dobranej desce serów powinien się znaleźć zarówno ten miękki, jak i półtwardy oraz twardy. Wybierz też sery w różnych rozmiarach i kolorach. Dla większego urozmaicenia pokrój je w rozmaite kształty.

- Poszczególne gatunki możesz skomponować, kierując się kluczem tematycznym. Zbierz na przykład jedynie sery szwajcarskie albo te pochodzące wyłącznie z Francji. Innym pomysłem jest wybór różnych serów wyprodukowanych z konkretnego rodzaju mleka, powiedzmy: tylko sery owcze. Na "wyższym stopniu wtajemniczenia" możesz pokusić się o wybór serów w zależności od pory roku. Nie ma też nic złego w wyborze Twoich ulubionych gatunków, o ile pamiętasz o tym, by zachować pewną różnorodność.

- Smakowanie serów należy zacząć od tych miękkich i łagodnych, przechodząc kolejno do twardszych i bardziej wyrazistych w smaku. Przygotuj się odpowiednio i poinstruuj gości w tym temacie, opowiadając im co nieco o każdym próbowanym gatunku.

- Upewnij się, że pomiędzy poszczególnymi odmianami jest wystarczająco dużo miejsca, by nie zmieszały się ze sobą. Dotyczy to przede wszystkim serów bardzo miękkich. Te o mocnym, ostrym zapachu należy umieścić jak najdalej od gatunków najsubtelniejszych. Najmniejsze sery umieść na środku i otocz je tymi miękkimi. Odmiany najtwardsze powinny znajdować się przy brzegu deski serów, ponieważ najtrudniej się je kroi.

- Do każdego sera podaj osobny nóż, aby uniknąć przechodzenia smaków poszczególnych odmian. Sery miękkie można kroić i nakładać nożem do smarowania. Te twardsze wymagają oczywiście noża ostrzejszego.

- Sery należy serwować w temperaturze pokojowej. W tym celu, wyjmij sery z lodówki około godzinę przed podaniem. Najtwardsze okazy mogą potrzebować odrobinę więcej czasu. Aby nie wyschły, usuń opakowanie dopiero tuż przed poczęstunkiem. Nie odkrawaj natomiast skórek.

- Innym dodatkiem do deski serów są krakersy i pieczywo. Pamiętaj, że ich smak powinien być na tyle subtelny, by nie zaburzyć doznań płynących z kosztowania poszczególnych gatunków sera.

- Dobrym pomysłem jest też urozmaicenie - zarówno jeśli chodzi o smak, jak i o kolor - w postaci orzechów i świeżych owoców. Do deski serów najlepiej pasują jabłka, gruszki, brzoskwinie i winogrona.




2/17/2013

Jak kupić ser?

Jak kupić ser? Na co zwrócić szczególną uwagę podczas zakupu? Poznaj tajniki jego przechowywania.
Przeczytaj, co warto wiedzieć na temat kupowania sera oraz jego przechowywania i wykorzystania w kuchni.

1. Zanim kupisz - spróbuj. W dobrych sklepach sprzedawcy nigdy Ci nie odmówią, ale z przyjemnością polecą inne gatunki, zapytawszy po degustacji, jakie są Twoje wrażenia i oczekiwania.

2. Podczas kupowania sera, zwróć również uwagę na jego strukturę. Może ona bowiem uchylić rąbka tajemnicy smaku. Sery miękkie są zazwyczaj świeże i łagodne, podczas gdy twardsze gatunki charakteryzują się raczej smakiem słonym, ostrym, lekko orzechowym...

3. Weź też pod uwagę źródło, z którego pochodzi dany ser. Dowiedz się, czy wyprodukowano go z mleka krowiego, koziego, czy owczego. Ta informacja również może dać Ci wskazówkę odnośnie smaku.

4. Najlepiej przechowywać ser w szufladzie lodówki. Na pewno nie umieszczaj go na jej drzwiach, gdzie narażony jest na częste wahania temperatury. Wysoką jakość serów twardych zachowasz, owijając je woskowanym papierem, a następnie pakując do zamykanej plastikowej torebki.

5. Jeśli Twój twardy lub półtwardy ser pokrył się warstwą niebiesko-zielonkawego nalotu, odetnij tę jego część na grubość około pół do półtora centymetra. Resztę można bezpiecznie spożyć.

6. Ser nadaje się do jedzenia nawet wtedy, gdy wyschnie i nieco stwardnieje. Wystarczy go zetrzeć i wykorzystać do przyrządzenia dań, w których używa się na przykład tartego parmezanu.

7. Skoro o tym gatunku mowa, to wiedz, że nie trzeba pozbywać się jego skórki. Wrzuć ją do zupy albo potrawki, a nada tym tym potrawom charakterystyczny, wyrazisty smak. Po ugotowaniu możesz skórkę wyrzucić.

8. Miękkie sery najlepiej kroić specjalnym nożem żyłkowym lub - jeśli nie posiadasz takiego sprzętu - bezsmakową nitką dentystyczną.

9. Jeśli natomiast chcesz zetrzeć tego typu sery, włóż je na 10-15 minut przedtem do zamrażarki.

10. Aby uzyskać najciekawsze rezultaty, które możesz wykorzystać potem na przykład do garnirowania potraw, wypróbuj rozmaite techniki rozdrabniania sera. Użycie tarki z dużymi oczkami da inny efekt niż zastosowanie tej z małymi. Podobnie jak uruchomienie blendera na wysokich i niskich obrotach. Myśl kreatywnie i spróbuj wykorzystać tak nieoczywiste przedmioty jak na przykład skrobaczka do warzyw, masła i czekolady albo łyżka do wydrążania melona.



Jak szybko przygotować posiłek?


Mrożone mieszanki warzywne łatwo się przygotowuje i są one gotowe do podania tak samo szybko, jak dania gotowe. Jeżeli razem z warzywami ugotuje się na parze mrożoną rybę, to w ciągu kwadransa można przygotować smaczny, zdrowy posiłek o niskiej zawartości tłuszczu.
W miarę możliwości rybę lub mięso należy przyrządzać bez panierki i smażenia w głębokim tłuszczu.
Przygotowanie smacznych sałatek lub potraw z warzyw ułatwi uniwersalny rozdrabniacz.  W mgnieniu oka warzywa są pokrojone i można je podawać z dodatkiem sosu lub po krótkim gotowaniu na parze.
Sałatki lub gotowane warzywa należy jeść z dodatkiem produktów wysokobiałkowych, wtedy są bardziej sycące. Do przyrządzania szybkich dań przydatne są kraby, jajka na twardo, filet z indyka, tofu lub steki.

Makaron dobrze nadaje się do przechowywania i stanowi podstawę szybkich posiłków.  Na ugotowanie go al dente potrzebujemy 10 minut. Podawać można go z dodatkiem sosu pomidorowego z przecieru pomidorowego, który doprawiamy suszonymi lub świeżymi ziołami.  Najlepiej pasuje do tego sałata, którą można kupić już umytą, gotową do spożycia.  Dodajemy kilka kropel oliwy z oliwek oraz octu i otrzymujemy gotowy lekki posiłek zawierający wiele substancji odżywczych, sycący i zawierający niewiele kalorii.

Z mrożonych i świeżych warzyw można również szybko przygotować zupę lub danie jednogarnkowe, które także następnego dnia doskonale smakuje.  Jako bazę do zupy można użyć drobiową kostkę rosołową, do której dodajemy mieszankę warzywną. Jeżeli lubimy zupy kremowe, możemy zupę zmiksować. Pożywnymi dodatkami są pokrojony w kostkę filet z indyka, kraby lub filet rybny. Dodatki te nie wymagają długiego gotowania i zwiększają uczucie sytości.

2/16/2013

Przegląd serów cz. I



Sery są wyjątkowym jedzeniem. Posiadają bardzo długą historię i tradycję, a w ciągu ostatnich lat coraz więcej osób odkrywa je na nowo i zaczyna doceniać, jak wiele oferują.


Sery cechuje zarówno prostota, jak i wyrafinowanie. Z jednej strony wytwarzane są z najbardziej podstawowego pożywienia, jakim jest mleko. Od tysięcy lat same w sobie często stanowiły skromny, choć pożywny i pyszny posiłek. Z drugiej strony trudno chyba znaleźć pożywienie o bardziej zaskakującej różnorodności smaków, tradycji i sposobów produkcji. Na szczęście dla ich miłośników możliwości poznawania wciąż nowych rodzajów sera są wręcz niewyczerpywalne.

Mimo ogromnej wielości gatunków (w samej Francji jest ich ponad 400!) istnieje kilka podstawowych faktów, które pomagają się zorientować w tym fascynującym temacie – i tym samym bardziej świadomie wybierać, jakie sery nabywać i poznawać. Warto zatem pamiętać, że każdy kraj posiada własne tradycje serowarskie. Co więcej w przypadku sera (jak każdej pełnowartościowej żywności) kluczowy jest teren, w którym jest wytwarzany, często od setek lat. Ogromne znaczenie mają tu klimat, mikroklimat, gatunek zwierząt (sery wytwarza się z mleka krowiego, koziego, owczego, bawolego, a nawet pochodzącego od wielbłądów i reniferów), jak i pomysłowość i umiejętności wytwarzających go ludzi. Istnieje bowiem bardzo wiele technik produkcji sera. To dzięki nim zawdzięczamy taką różnorodność smaków, zapachów i konsystencji (o różnych gatunkach serów przeczytaj tutaj). To, jaki jest ser, który przynosimy do domu zależy np. od tego, czy mleko, z którego został zrobiony było pasteryzowane czy nie, czy jest przeznaczony do spożywania na świeżo, czy też dojrzewał przez długi – nawet wieloletni – okres w szczególnych warunkach i od wielu innych tajników produkcji. Prawdziwi mistrzowie wytwarzania serów (łatwo się domyślić, że po francusku istnieje specjalne określenie tego zawodu – Maître Fromager) podkreślają, że najważniejszym kryterium oceny sera jest zawsze to, czy jedzenie go sprawia nam prawdziwą radość.


ABERDEEN CROWDIE
Ser niedojrzewający, podobny do twarożku wiejskiego. Produkowany w Anglii i Szkocji. Może zawierać nasiona kminku. Jest jedynym serem o minimalnej obróbce cieplnej produkowanym na Wyspach Brytyjskich. Smakowity z owsianymi herbatnikami.


ADELOST
Ser z przerostem pleśni produkowany w Szwecji z krowiego mleka.


ALENTEJO
Ser wytwarzany zwykle z mleka owczego mieszanego z kozim. Może zawierać dodatek mleka krowiego. Pochodzi z Portugalii.

ALLGAU EMMENTALER
Najbardziej słynny niemiecki ser twardy. Wytwarzany z krowiego mleka. W zależności od czasu dojrzewania jego smak zmienia się od łagodnego do wyrazistego. Nadaje się do tarcia, plasterkowania i topienia.

ALSATIAN MUENSTER
Francuski ser, początkowo wytwarzany w średniowieczu przez mnichów. Ma pikantny smak.


ALTENBURGER
Dojrzały ser niemiecki, półmiękki, wytwarzany z mleka koziego.


AMERICAN
Bardzo łagodny topiony ser kremowy o barwie żółtej. Stosowany do przygotowania kanapek i przekąsek. Spożywany z krakersami i chlebem. 


APPENZELLER
Ser szwajcarski, przed dojrzewaniem marynowany w cydrze lub białym winie z przyprawami. Bardziej wilgotny i kremowy niż Emmentaler, o bardziej wyrazistym, lecz delikatniejszym smaku niż Gruyer. Wytwarzany od XI wieku przez mnichów. Ser szlachetny.


APPETITOST
Duński półmiękki ser wytwarzany z maślanki, ma smak orzechowy i może zawierać nasiona kminku.


ARAKADZ
Rosyjski ser produkowany z koziego mleka. Półtwardy, o smaku orzechowym.


ARDENNES HERVE
Deserowy ser o aksamitnej strukturze pochodzący z Belgii.


ASADERO
Meksykański ser w kształcie plecionki nazywany Oaxaco. Łatwo się topi.


ASIAGO
Włoski ser o ostrym smaku, początkowo wytwarzany z mleka owczego, obecnie z krowiego. Nazywany parmezanem dla ubogich. Jest zwarty, lekko słony i dobry do przygotowania kanapek. Gdy dojrzewa, twardnieje i doskonale się uciera na tarce. Amerykańska odmiana sera Asiago nie jest tak dobra jak te wytwarzane we Włoszech.


AUVERGNE
Francuski ser z przerostem pleśni, wytwarzany z krowiego mleka.


AZEITAO
Tłusty, miękki ser produkowany w Portugalii z mleka owczego.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...