Deser ten jest nie tylko efektowny, ale także pyszny, a zrobienie go w domu, nie wymaga żadnych wyjątkowych zdolności. Wszystko można przygotować wcześniej, a w ostatniej chwili podgrzać naleśniki w sosie i przejść do flambirowania, czyli podpalenia potrawy.
Jak powstały sławne Crepes Suzette?
Jak zwykle źródła podają kilka możliwości. W jednym się zgadzają: że to deser z końca XIX w. A czy rzeczywiście sprawcą był młody kelner Henri Charpentier? Czy rzeczywiście podając naleśniki księciu Walii (przyszłemu królowi Edwardowi VII) i jego towarzyszce (zgadnijcie, jak miała na imię), potrącił kieliszek z likierem, a ten się zapalił? Może. Istotne jest, że mamy prosty w przygotowaniu, efektowny i pyszny deser. Smacznego.
Składniki:
naleśniki:
2 szklanki mleka
2 jajka
1,5 szklanki mąki pszennej
70 g masła
skórka otarta z 1 pomarańczy
szczypta soli
masło do smażenia
sos:
130 g masła
1 szklanka cukru
1,5 szklanki soku wyciśniętego z pomarańczy
1/2 cytryny
skórka otarta z 1 pomarańczy
kieliszek likieru pomarańczowego
1 łyżeczka spirytusu (opcjonalnie, do polania przed podpaleniem)
I jeszcze słówko o likierze: do przyzwoitych naleśników wystarczy dowolny likier pomarańczowy, ale im bardziej chcesz nadać im niepowtarzalny charakter, tym bardziej ten trunek powinien się nazywać - nadzwyczajny likier pomarańczowy przygotowany na bazie koniaku.
W dużej misce ubijamy jajka z mlekiem (nie trzeba oddzielać białka od żółtka). Następnie porcjami dodajemy mąkę, cały czas ubijając, tak aby nie powstały grudki. Można to zrobić mikserem.
Dodajemy szczyptę soli i rozpuszczone masło. Dokładnie mieszamy trzepaczką, aby otrzymać gładką konsystencje ciasta naleśnikowego. Gotowe ciasto odstawiamy na 30 minut do lodówki i w tym czasie przygotowujemy sos.
Na rozgrzanej patelni smażymy naleśniki, wlewając niewielką ilość ciasta i obracając patelnią tak, aby równomiernie pokryło całą jej powierzchnię.
Kiedy brzegi naleśnika staną się złocistobrązowe, obracamy go na drugą stronę i dosmażamy przez kilkanaście sekund. Gotowe naleśniki odkładamy na talerz.
W niedużym rondelku rozpuszczamy masło, a następnie dodajemy pozostałe składniki sosu. Gotujemy na małym ogniu przez około 15 minut. Sos powinien zgęstnieć do konsystencji syropu i nabrać bursztynowego koloru. Na patelnię kładziemy pojedynczo naleśniki, polewamy sosem, składamy za pomocą łopatki na pół i potem jeszcze raz na pół (w serwetkę).
Gotowy naleśnik powinien być równomiernie pokryty sosem pomarańczowym. Jeśli podanie ma być naprawdę efektowne, gorące naleśniki układamy w stosik, skrapiamy spirytusem, podpalamy i natychmiast podajemy.
sieht lecker
OdpowiedzUsuń